relatywistyka
oh no: jak lece z prędkością światła, to światło z naprzeciwka leci do mnie z prędkością światła ( bo
teoretycznie stoje w miejscu )
jak ktos mnie widzi jak lece z prędkością światła i leci prosto na mnie ufo z prędkością
| v1+v2 | |
światła, to trzeba skorzystać ze wzorku vw= |
| i wychodzi trochę |
| | |
poniżej 0,5c
pytanie moje dotyczy wyobrażenia tego fenomenu, czy jedynym sposobem na zrozumienie tego, jest
wyprowadzenie transformacji lorentza −> wprowadzenie liczb zespolonych i czwartego wymiaru do
transf. galileusza, czy jest jakieś fajne wyobrażenie, wizualizacja tych fenomenów tak aby
wydawały się zdrowo rozsądkowe ?
30 cze 03:20
MQ: Ad 1. Nie stoisz − lecisz z prędkością światła.
Ad 2. Nie 0,5c, tylko c −− policz sobie dobrze.
Ad 3. Transformacja Lorenza jest zdroworozsądkowa. Po prostu rezygnujemy z jednego tylko
założenia transformacji Galileusza, że czas jest absolutny, i zakładamy, że prędkość światła w
każdym układzie jest równa c.
1 lip 10:07
oh no: Ad 2. masz rację bardzo źle podstawiłem
.
Ad 1. nie mogę siebie unieruchomić, tak jak w przypadku samochodów jadących na siebie. mogę tam
przyjąć że jeden stoi, a drugi jedzie szybciej o prędkość stojącego ?
Ad 3. muszę się przyjrzeć skąd się bierze czynnik lorentza i rysunkom, bo z tych założeń
jeszcze nie widze tego... btw co to znaczy że czas jest absolutny, jak niby różne układy mają
różne "czasy" − dylatacja czasu, chodzi o to że w każdym układzie inercjalnym czas jest
absolutny ?
20 lip 18:57
Iv: W każdym układzie inercjalnym obserwator poruszający się z tym układem mierzy czas na
własnym zegarku. Jeśli dwa układy inercjalne poruszają się względem siebie, to nawet początkowo
zsynchronizowane zegarki obu obserwatorów (jednego w jednym układzie i drugiego w drugim)
będą pokazywały inny czas. Jeżeli więc chcemy opisać zdarzenie, które zaszło w jednym z układów
w drugim, to musimy również dokonać (oprócz transformacji współrzędnych przestrzennych)
transformacji czasu.
30 lip 19:47
30 lip 21:16