układ nieruchomych ładunków
blackapple:

Dany jest układ nieruchomych ładunków przedstawiony na rysunku 1:
W którym q1= +q, q2=−2q, d − odległość między ładunkami.
a) Gdzie natężenie pola wynosi 0
Chciałam to obliczyć tak, że
a − punkt w którym natężenie wynosi 0
w tym punkcie:
k*q1/a
2=k*q2/(d−a)
2
q1(d−a)
2=q2*a
2
q1(d−a)
2−q2a
2=0
q1−q2[(d−a)
2+a
2]=0
q1−q2[d
2−2da+a
2+a
2]=0
i tu się pogubiłam, bo nie wiem co mam zrobić z tym, że w tym równaniu zarówno d jaki i a są
popodniesione do kwadratu? Czy przyjąć, że d to jakaś liczba, a a pełni funkcję taką jak x w
równaniach kwadratowych? Czy wymnaża to potem przez q1−q2? Jak podstawić potem wartości tych
ładunków?
b) Gdzie potencjał pola wyniesie 0?
Czy to będzie coś takiego?:
0=V1+V2=k*q1/d+k*q2/d= k(q1+q2)/d
Jeśli tak, to co z tym dalej?
c) Jaka siła działałaby na dodatkowy ładunek umiejscowiony w punkcie b (rysunek 2), o wartości
q3= +q
Siły rozrysowałam na czerwono.
Wnioskuję, że wówczas, między f1 a f2 również będzię 90, czyli między f1 a f 45 stopni.
f1=k*q1*q3/d
2=k*q
2/d
2
f2=k*q2*q3/d
2
f1/f2=sin45
f1/f2=
√2/2 => q1q2=
√2/2
jak tu podstawić wartości ładunków skoro jeden jest ujemny? Czy w ogóle ten tok myślenia jest
poprawny?
16 maj 11:51
korki_fizyka@o2.pl:
1. punkt A (punkty oznaczamy wielkimi literami) musi znajdować się bliżej ładunku q
1 , tego o
mniejszej wartości bezwzględnej, dalej dobrze zaczęłaś , aby się pozbyć kwadratów należy
spierwiastkować, gubi się przy tym drugi, ujemny pierwiastek ale od czego jest głowa?

należy zinterpretować otrzymany wynik− natężenia są wektorami a ty zapisałaś r−nie skalarne
stąd 2 pierwiastki
2. potencjały sa skalarami więc nie będzie z nimi takiego problemu jak z wektorami natężeń,
wystarczy poszukać sumy algebraicznej uwzględniając przy tym znaki ładunków
3. siły narysowałaś dobrze a skoro w wierzchołku jest kąt prosty, to wystarczy zastosować tw.
Pitagorasa
17 maj 11:15
korki_fizyka@o2.pl:
ad. 3 podstaw wartości bezwzględne ładunków, przecież ich znaki już uwzględniłaś przy
rysowaniu zwrotów sił
17 maj 11:16